Podróże – Hiszpania 2018 – Walencja dzień 2

Na drugi dzień nasz plan przewidywał Oceanarium. Jedno z największych w Europie. Zwiedzanie nie jest tanie bo kosztuje 30 euro za podstawowy bilet ale nie ukrywam, że warto.
Oceanarium otwarte jest od godziny 10 więc wymyśliliśmy, że przejdziemy się rano Ogrodami Turii czyli parkiem otaczającym centrum miasta. Według prognozy pogody miał padać deszcz, ale miał padać od 10 więc akurat byśmy zdążyli dojść do Oceanarium. Niestety ostatnie kilkaset metrów w parku prawie przebiegliśmy w ulewnym deszczu aby później czekać na przystanku autobusowym na otwarcie kas 🙁
Idziemy uliczką od hostalu w stronę parku mijając Banco de Valencia (już pokazywałem nocne zdjęcie).

Później już parkiem. Wpierw Puente del Mar, jeden z najbardziej orientalnych z pięciu historycznych mostów miasta.

Dalej Pałac Muzyki.

Poza tym park jest pełen, poważnie pełen, biegających ludzi – w niedzielę o 9 rano.

Teraz już Oceanarium a raczej Oceanografic de Valencia. To spory teren z dużą ilością podziemnych akwariów, kilkoma naziemnymi basenami i areną delfinów. Oprócz tego jest spora klatka z ptakami, kino 4D i podziemna restauracja wśród akwariów. Z dodatkowych atrakcji (kino i restauracja) nie skorzystaliśmy ale i tak byliśmy tam prawie 4 godziny. Budynki i akwaria podzielone są geograficznie- można zobaczyć morza tropikalne, oceany, Arktykę, Antarktykę. Potężne akwaria z rzeczą, która robi niesamowite wrażenie, mianowicie tunele pod akwariami, gdzie ryby przepływają nad głowami ludzi. Obejrzeliśmy pokazy delfinów, które są dwa razy dziennie i udało nam się trafić na karmienie uchatek patagońskich.
Zapraszam do oglądania.

 

W powrotnej drodze oglądamy most l’Assut de l’Or

i dalej Muzeum Nauki, wystawy interaktywne ponoć przypominają nasze centrum Kopernik.

Później już w centrum:
Plaza de Toros

Dworzec Północny

Przy Placu Ratuszowym sklep Valencia CF

i miejsca, w których byliśmy poprzedniego dnia wieczorem

Poczta przy Placu Ratuszowym

Katedra

przy okazji lody w listopadzie

Plac Dziewicy i Trybunał oraz Bazylika

Trochę bocznych uliczek Walencji i graffiti

Kościół San Joan del Mercat

Targ Główny

Lonja de la Seda kiedyś budynek Trybunału Morskiego i Giełdy Jedwabiu

Później wracamy do hostalu żeby trochę odpocząć i wieczorem znów idziemy pospacerować.

Na zdjęciach kilka kamienic, ulice, znów ratusz, dworzec, arena walk byków i już w niektórych miejscach odpalone ozdoby świąteczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *