Czyli słone jeziora obok Torrevieja.
Jadąc z Santa Pola jeszcze po drodze, pomiędzy jeziorami zatrzymujemy się żeby pooglądać flamingi.
I za chwilę jedziemy już do miejsca, gdzie można dojść do jeziora. Generalnie jezioro jest otoczone siatką ale przy skrzyżowaniu ulic Calle Munera i Avenida el Ronouillo w El Chaparral jest „wejście”. Na terenie jest sporo ścieżek i nawet coś w rodzaju drogi, po której poruszają się rowerzyści. Widoki tak jak to przy mocno zasolonych zbiornikach wodnych są kosmiczne. Tutaj, niestety, wrażenie psują ludzie a raczej to co po sobie pozostawiają. Otóż przyjeżdżają tu ludzie „okładać się” słonym błotem i zostawiają papierowe ręczniki i serwetki, którymi się później wycierali, niektórzy porzucają również plastikowe butelki po wodzie, którą się obmywali. Generalnie w miejscach, w których łatwo jest dojść do błotka jest spory syf. Co nie zmienia faktu, że jezioro robi spore wrażenie.