Wszyscy pewnie oglądali „Awanturę o Basię” bo mimo tego, że jest to film z końca lat 50tych ubiegłego wieku to regularnie jest pokazywany w telewizji. Wszyscy też znają aktora Walickiego o strasznej twarzy ze złotą duszą, tak uwielbianego przez Basię. To był właśnie Roman Niewiarowicz. Aktor, reżyser i scenarzysta. Występował i wystawiał w teatrach. Z filmem miał incydentalne związki ale za to zapadające w pamięć. Walicki był jedyną rolą filmową, którą zagrał natomiast warto pamiętać, że był scenarzystą takich filmów jak Szatan z siódmej klasy, Żona dla Australijczyka czy Panienka z okienka.
Bardziej znany był z teatru, gdzie wyreżyserował chyba ponad 20 sztuk. Urodził się we Lwowie w 1902 roku a reżyserką zajął się już w 1927. W czasie wojny prowadził teatr Komedia w Warszawie i tutaj zaczyna się historia, którą każdy dopasowuje od 70 lat do swoich potrzeb. Jedni twierdzą, że był kolaborantem, inni że to była dobra przykrywka dla jego działalności w ZWZ-AK, gdzie między innymi rozpracowywał Igo Syma.
Faktem jest, że w 1943 został przez Niemców aresztowany, osadzony na Pawiaku a od 13 marca tego roku do wyzwolenia (czyli do lutego 1945) przebywał w obozie koncentracyjnym Gross-Rosen. Bezpośrednio po wojnie był przeprowadzony sąd weryfikacyjny ZASP, który uznał, że niezależnie od swojej działalności niepodległościowej, nadużywał stanowiska dla celów prywatnych. Został za to ukarany dyscyplinarnie. Co nie przeszkodziło mu dalej występować i wystawiać.
Na tym socjalistycznym, powojennym plakacie, z lewej strony na dole można zobaczyć stempelek cenzora akceptujący do rozpowszechniania.
Zmarł w… 1972 albo 1973 roku. Wiki podaje datę 22 lipca 1972 natomiast na nagrobku jest podany tylko rok… 1973.
Plakaty i zdjęcie z zasobów Biblioteki Narodowej, wycinek z Expressu Ilustrowanego z Biblioteki Cyfrowej Regionalia Ziemi Łódzkiej.