Dubrownik opisałem tutaj, ale było kilka miejsc, których nie zdążyliśmy odwiedzić. Jednym z tych miejsc to klasztor Franciszkanów. Wejściówka jest uwzględniona w Dubrovnik Pass, nam nie starczyło czasu więc tym razem musieliśmy kupić bilety. Tutaj znów trafiliśmy na życzliwego kasjera, który sprzedał nam wejściówkę w cenie rodzinnego. Niby euro taniej ale zawsze.

Klasztor składa się z pomieszczeń klasztornych, biblioteki i apteki. Do zwiedzania udostępnione są pomieszczenia apteki. Początki klasztoru to rok 1317, później budynki były niszczone, odbudowywane i przebudowywane. Apteka datowana jest właśnie na rok 1317 i jest najstarszą cały czas działającą w Europie i trzecią na świecie.

W czasie wojny jugosłowiańskiej zniszczone zostały dzwonnica i biblioteka. My zwiedziliśmy aptekę. Oprócz wyposażenia apteki w sali wystawowej można obejrzeć elementy sztuki sakralnej, fragmenty wcześniejszych budowli znalezionych podczas wykopalisk oraz pociski, które trafiały w klasztor w czasie ostatniej wojny.