To był jednodniowy wypad do Ostródy. Ponieważ Ostróda to „Miejsce Samochodzikowe” to musiałem zrobić szybki przegląd książek i wyłapać te miejsca, które powinny trafić na MMS (Mapę Miejsc Samochodzikowych).
Pan Tomasz wraz z Moniką odwiedził Ostródę w „Niewidzialnych”. To była krótka wizyta.
Wycieczkę po Ostródzie Tomasz i Monika zaczęli od restauracji „Drwęcka”, przed którą Pan Samochodzik zostawił samochód na czas spaceru, gdzie zjedli obiad i gdzie mieli się spotkać z Winnetou.
„Winnetou będzie dziś na nas czekał o dziewiętnastej trzydzieści w restauracji „Drwęckiej” w Ostródzie. Pozostało nam sporo czasu i możemy zwiedzić miasto.”
„O tej porze roku słońce zachodzi o dziewiętnastej trzydzieści, a więc o tej godzinie w restauracji nad jeziorem będzie na nas czekał Winnetou.”
„Tak rozmawiając powróciliśmy do Ostródy, gdzie pozostawiłem samochód na parkingu przed restauracją. Zjedliśmy obiad, a następnie…”
Zidentyfikowanie restauracji nad jeziorem nie powiodło się. Nie widziałem miejsc, które by pasowały do PRLowskiej restauracji II klasy Spółdzielni Społem.
Internety podpowiadają, ze w Ostródzie była restauracja Drwęcka, ale mieściła się przy ulicy… Drwęckiej 5a, tam gdzie teraz jest dom weselny i studio tańca. Wydaje się, że pomocną by mogła być książka telefoniczna, ale nie dotarłem do takowej.
Można natomiast sprawdzić co Pan Samochodzik wraz z Moniką mogli zjeść na obiad. Znalazłem bowiem w Internetach menu (sic!) z roku 1970 właśnie z „Drwęckiej” w Ostródzie. Należy sądzić, że menu kilka lat później było podobne.
Nie daję bezpośrednio zdjęcia menu, bo ktoś uważa, że robiąc zdjęcie menu ma zastrzeżone prawa autorskie DO ZDJĘCIA. Pewnie tak, ciekawe czy dostał zgodę na publikację od autora tego menu 🙂
Każdy może sam sobie obejrzeć menu tutaj.
„(…) poprowadziłem Monikę na stary cmentarz w mieście.”
„Wolałaby pani zapewne raczej pospacerować po bulwarze nad Jeziorem Drwęckim, prawda? — zapytałem Monikę. — Pięknie świeci słońce, na jeziorze widać już pierwsze żaglówki.”
„Zatrzymaliśmy się przy grobie, na którym leżał pomnik w kształcie otwartej księgi. Na nagrobku napisano: Tu spoczywa Gustaw Gizewiusz. 21.V.1810 — 7.V.1848. Bojownikowi o polskość i ludowładztwo na Mazurach. W setną rocznicę Wiosny Ludów — Rodacy.”
Cmentarz Polska Górka i grób Gizewiusza to obraz upadku Ostródy. Gizewiusz to chyba najbardziej znacząca postać historyczna związana z Ostródą. Cóż z tego, skoro miasto nie wykorzystuje tej postaci. Jest wprawdzie szkoła nazwana jego imieniem, ale uliczka Gizewiusza jest niewielka i brzydka (jak spora część miasta). Wracając do cmentarz. Wchodzi się przez obskurną bramę, na teren zarośniętego cmentarza. Cmentarz jest specyficzny. Na jednym terenie jest zarówno cmentarz żydowski jak i ewangelicki. Miejsca pochówku są rozdzielone ścieżkami. Nagrobki ewangelickie są zdewastowane i zarośnięte a po stronie żydowskiej pozostały dwie macewy.
Filary bramy wejściowej
Grób opisany przez Nienackiego był wersją z 1948 roku, odnowiony po wojnie, ze zmienionym wcześniejszym napisem (był niemiecki, na odnowionym inskrypcja została zrobiona po polsku). Niestety w okresie powojennym był dewastowany i ostatecznie w 1979 roku postawiono nowy pomnik nagrobny, wyburzając stary.
Jeśli ktoś by chciał poczytać opracowanie na temat grobu Gizewiusza to można tutaj.
Moim zdaniem cmentarz jest nadal dewastowany. Gdzieś pomiędzy grobami jest polanka, na której z pozostałości nagrobków zrobiono miejsca do siedzenia wokół ogniska. Na terenie leżą puszki i butelki po alko.
„Wspominając dzieje Gizewiusza odwiedziliśmy jeszcze kościół przy ulicy Czarnieckiego, zachwycając się gotycką rzeźbą z XIV wieku, drewnianą Pietą przeniesioną tutaj z Gietrzwałdu, a wykonaną przez nieznanego artystę.”
Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny też odwiedziliśmy i obejrzeliśmy rzeźbę Piety.
Pieta
„Obejrzeliśmy także ruiny kościoła parafialnego przy ulicy Filtrowej, zbudowanego w XIV wieku, oraz ruiny zamku krzyżackiego, położone nad Jeziorem Drwęckim”
Nie obejrzeliśmy ruin kościoła parafialnego przy ulicy Filtrowej, bo nie ma już ani ulicy Filtrowej ani ruin. Teraz jest ulica św. Dominika Savio i odbudowany dopiero w latach 80. Co ciekawe kościół został spalony przez Armię Radziecką, ale Tomasz opowiada trochę inną historię.
„W styczniowych walkach, jakie w 1945 roku z hitlerowcami toczyła armia II Frontu Białoruskiego, Ostróda, a przede wszystkim jej Stare Miasto i zabytki legły w gruzach.”
Zamek też już nie jest ruiną. I też tak jak kościół został spalony przez Ruskich w 1945 roku. Odbudowa trwała od 1974 do 1996 roku.
„Dziś miasto jest odbudowane, ma nowoczesne dzielnice, przystań żeglugi i brzegi jeziora zwabiają tu rokrocznie tysiące gości z
całej Europy. To naprawdę piękne miasto z dobrze rozwiniętym przemysłem, zakładami”
Dziś miasto jest brudne i zaniedbane. Robi bardzo przygnębiające wrażenie. Pewnie w sezonie gdy pojawiają się żeglarze jest inaczej, ale jeszcze sporo potrzeba, żeby można było nazwać Ostródę perełką.
Co jeszcze można zobaczyć w Ostródzie, jeśli ktoś chce oglądać zabytki? My nocowaliśmy w hotelu na północnym brzegu jeziora Drwęckiego, więc zaczynamy od Wieży Bismarcka – wielokrotnie przebudowywanej. Przy okazji zmian poniemieckich z wieży usunięto płaskorzeźbę z wizerunkiem kanclerza.
Miejsce po wizerunku Bismarcka
Budynek dawnego Sądu Rejonowego z 1900 roku. Obok stoi współczesny budynek dawnego więzienia dla kobiet, który jest od lat wystawiony na sprzedaż. Podobno była idea zrobienia z niego apartamentowca…
XIX-wieczny budynek Urzędu Miejskiego.
Pomnik Tadeusza Kościuszki wystawiony po II Wojnie Światowej, w miejscu pomnika upamiętniającego mieszkańców miasta i okolic poległych w działaniach wojennych w latach 1864, 1866, 1870-71 (Kriegerdenkmal) z 1896 roku.
Ratusz, zniszczony w czasie II Wojny Światowej i odbudowany dopiero teraz.
Przed budynkiem Ratusza stoi Pomnik Jedności Europejskiej. Pierwotnie obelisk, postawiony w 1907 roku, nazywał się Fontanną Trzech Cesarzy. Po wojnie zdemontowano wizerunki cesarzy niemieckich – Wilhelma I, Fryderyka III i Wilhelma III, a w latach 60 na wysypisko wywieziono cały obelisk. Dopiero na początku XXI wieku obelisk wrócił na swoje miejsce ale już z innymi płaskorzeźbami.
Ciekawostką, ale nie zabytkiem, jest Cerkiew Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, wybudowana w latach 2001-06.
Na tym skończyliśmy spacer po miasteczku. Od znajomych, którzy rokrocznie odwiedzają Ostródę miałem informacje, że burmistrz mocno się stara o przywrócenie miasta do życia. Myślę, że należy trzymać kciuki.
Dobranoc.