Szczecin w skrócie

Przysiadałem od dłuższego czasu, żeby opisać moje wrażenia ze Szczecina. Byłem tam wcześniej kilka razy ale nie skupiałem się na zwiedzaniu czy nawet na luźnym spacerowaniu. Teraz paradoksalnie miałem mniej czasu ale więcej mogłem poświęcić na oglądanie i uczucia mam mieszane.

Z jednej strony masa zabytkowych budowli, wartych obejrzenia, niesamowita konstrukcja miasta z centralnym rondem na Placu Grunwaldzkim i promieniście rozchodzącymi się ulicami, mnóstwo starych, pięknych kamienic a jednocześnie spacerując rano uliczkami starego Szczecina można wdepnąć w kupę albo poślizgnąć się na moczu, którego smród wieje z zaniedbanych bram sypiących się kamienic. Sporo jest też socjalistycznych plomb wepchniętych pomiędzy kamienice i wychodzące do klienta lombardy w samym centrum. To wszystko spinają klamrą „Młode Wilki” czyli młodzi, którzy szybkimi samochodami, z podświetlonymi podwoziami i rozkręconą na full muzyką, robią hałas na Wałach Chrobrego ścigając się pomiędzy przechodzącymi ludźmi.

Tak. Szczecin zawsze był specyficznym miastem i takim pozostał. Pewnie to trochę wynika z faktu, że zarówno miasta przygraniczne jak i portowe mają swoją specyfikę a Szczecin łączy te dwie cechy. Tutaj zawsze były pieniądze i nie zawsze z legalnych źródeł.

Zapraszam do spaceru po Szczecinie.

Zaczynamy od Wałów Chrobrego i okolic.

Akademia Morska

Muzeum Narodowe

Urząd Wojewódzki


Cerkiew św. Mikołaja

I dalej spacerkiem:

Brama Portowa

Poczta Główna

Pałac Ziemstwa Pomorskiego

Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa

Kościół pw. Św. Wojciecha

A teraz z drugiej strony

Zamek Książąt Pomorskich

Ratusz Staromiejski na Podzamczu – obecnie siedziba Muzeum Historii Szczecina



Rynek Sienny

Katedra pw. św. Jakuba Apostoła

Co jeszcze?

Urząd Morski

Teraz kolejny spacer.
Zaczynamy od sklepu Pogoni Szczecin

W kilku miejscach Szczecina można zobaczyć takie pompy wodne

później kierujemy się do pomnika marynarza

i przez Plac Grunwaldzki idziemy remontowaną al. św. Jana Pawła II

mijamy Uniwersytet Szczeciński

i dochodzimy do Urzędu Miasta

przechodzimy na drugą stronę aby wyjść na Jasne Błonia, gdzie właśnie odbywała się impreza charytatywna z licytacją na cele dobroczynne.

na błoniach stoi pomnik JPII

urząd w tle

na parkingu przecinającym błonia oglądamy ciekawe samochody, tutaj też odbywa się zbiórka, aby zrobić sobie zdjęcie wewnątrz samochodu, trzeba wrzucić datek do skarbonki. Uciekamy szybko, bo oprócz tego, że auta fajne to niestety część właścicieli to fanatycy wypasionych systemów audio do samochodów (wiecie, ci od głośników zamiast bagażnika) i bardzo głośno reklamowali możliwości swojego sprzętu.

tuż obok stoi pomnik „Węgierskiego chłopca”  czyli dar mieszkańców Budapesztu dla Szczecina, którego mieszkańcy w 1956 roku wspierali walczących Węgrów.

Dochodzimy do pomnika „Czynu Polaków” czyli trzech orłów

żeby zejść do Parku Kasprowicza

A teraz trochę tych niechlubnych miejsc w Szczecinie, czyli to co czeka na remont i powrót do świetności.









i na zakończenie ten nieszczęsny PRL, którego chyba najtrudniej będzie się pozbyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *