Podróże – Japonia 2018 – na filmowo

Zgodnie z Artykułem 29 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wolno  przytaczać  w utworach  stanowiących  samoistną  całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory  fotograficzne  lub  drobne  utwory  w całości,  w zakresie  uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.

W związku z powyższym klatki z filmów traktuję jak urywki rozpowszechnionych utworów w celu przekazania informacji na temat lokalizacji, w których filmy były kręcone, lub które są pokazane w filmach.

Przed wyjazdem przygotowywałem się tylko do dwóch kultowych ale starych filmów – jeden japoński – Godzilla oraz drugi, który zawsze będzie pobudzał wyobraźnię – W 80 dni dookoła świata z roku 1956.

Później oglądając kolejne miejsca w Japonii dołożyliśmy jeszcze Wyznania gejszy, Wasabi i Między słowami.

To zacznijmy filmową podróż.

Pierwszy film to W 80 dni dookoła świata z 1956 roku. Jak pewnie wszyscy pamiętają wątek japoński jest bardzo krótki. A sceny, które udało mi się zidentyfikować są jeszcze krótsze. Niestety widoki Fuji z Jokohamy oraz uliczki starej Jokohamy są niemożliwe do namierzenia. Co zidentyfikowałem to wędrówkę Passepartout po „Jokohamie”. Akurat miejsca, które znalazłem nie są w Jokohamie.

Wielki pomnik Buddy obok którego przechodzi Passepartout to Wielki Budda z Kamakury (wcześniej już pokazywałem zdjęcia). W czasach kręcenia filmu były obok pomnika klimatyczne budyneczki, które pojawiają się na dalszych scenach, teraz pomnik jest obudowany pawilonem i nawet jeśli budynek (po prawej stronie na klatce) jest to nie ma tam wstępu.

Pozostała część „Jokohamy” znajduje się w Kioto. To też miejsce, które wcześniej pokazywałem – Heian-Jingu.

Kolejny film, to Godzilla – japoński film z 1954 roku. Tutaj kilku miejsc nie znalazłem ale szczerze powiem, że nie szukałem mocno.

Oczywiście ataki Godzilli były kręcone na miniaturowej makiecie.

Pierwsze miejsce z filmu to Wako Department Store na Ginzie. W filmie widać Godzillę miażdżącą zegar na budynku.

Drugie miejsce to National Diet Building. Dzięki Godzilii trafiliśmy na zwiedzanie Parlamentu Japonii bo… to jest właśnie ten budynek.

I wreszcie most Kachidoki, który zostaje zniszczony przez Godzillę.

Przechodzimy do Wasabi. Ponieważ ogarnąłem film w ostatniej chwili, czyli w Tokio, plenery z Kioto są tylko te, które udało się dopasować później.

Główny bohater Hubert Fiorentini ląduje oczywiście na lotnisku Narita, ale tam nie robiłem zdjęć.

Około 23 minuty pojawia się w Akihabarze aby porozmawiać z adwokatem.

Później w 72 minucie widzimy dworzec kolejowy w Kioto.

I chwilę potem trafiamy do świątyni Kiyomizu-dera. Ponieważ świątynia była w remoncie to nie mam akurat zdjęć z pleneru natomiast widok na Kioto mieliśmy tak samo piękny jak Jean Reno.

W 76 minucie oglądamy jeszcze Wako Department Store ten sam, który został wcześniej „zniszczony” przez Godzillę.

 Wyznania gejszy to film kręcony głównie w Stanach ale parę ujęć było nakręconych w Japonii. Po pierwsze dwie świątynie, które zwiedziliśmy ostatniego dnia w Kioto:

Fusihimi-inari

i Kyiomizu-dera. W pierwszej chwili wydawało mi się, że to jednak nie jest ta pagoda ale wystarczy spojrzeć na linię wzgórz na horyzoncie aby stwierdzić, że jednak to to miejsce. Tyle, że miejsce, z którego robiłem zdjęcie jest inne.

Pozostałe dwa miejsca to sugestie. Uliczki w Kioto jeszcze niektóre pozostały, no i kanały, wzdłuż których stoją stare domy.

Jest jeszcze kilka miejsc, ale tych nie odwiedziliśmy, było zbyt późno na ich wyszukiwanie w rzeczywistym świecie.

Przechodzimy więc do Między słowami.

Film kręcony jest głównie w Tokio, sporo miejsc to wnętrza ale kilka udało się mi złapać na moich zdjęciach. No i oczywiście Kioto. Dodatkowo widzimy dwa razy Fuji, pierwszy raz z pociągu do Kioto i tego ujęcia nie udało mi się zrobić bo… nie zdążyłem wyjąć aparatu z bagażu a w drodze powrotnej chmury zasłoniły górę, natomiast drugi widok to pole golfowe w Kawaguchiko Country Club. Na polu nie byliśmy ale byliśmy w Kawaguchiko więc postarałem się wybrać widok Fuji najbardziej zbliżony do tego z filmu.

Zaczynamy od Shinjuku, miejsce zidentyfikowałem po tym specyficznym półokrągłym budynku na rogu.

Kolejne miejsce w Tokio to skrzyżowanie przy dworcu Shibuya.

Teraz znany już wcześniej dworzec w Kioto. Moje zdjęcie to peron 14, na filmie widać 13.

Kioto to oczywiście Heian-jingu.

Tak jak pisałem – Kawaguchiko.

Wracamy do Tokio. Tutaj widok na Tokio Tower.

I jeszcze ekstra: most, który można zobaczyć w 79 minucie filmu Ostatni samuraj. Most obejrzeliśmy pierwszego dnia w parku obok Imperial Palace.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *