Pociecha niby jest zlikwidowana. Nie ma nawet tabliczek z nazwą miejscowości. Ale jest tam leśniczówka i kilka domków letniskowych w całkiem dobrym stanie.
Wielokrotnie przejeżdżaliśmy tamtędy rowerami ale do głowy nam nie przyszło, że mogą tam jeszcze być pozostałości wsi. Teraz, obserwując uważnie pobocze znaleźliśmy oczywiście bzy a pomiędzy drzewami piwniczki,
resztki materiałów budowlanych
i chyba słupki bramy.
Nie widać fundamentów ale czuć pod stopami, są całe zarośnięte trawą i mchem.
Na skraju drogi z Truskawia do Palmir stoją dwa krzyże. Jeszcze zaglądamy na nowo zrobiony parking i wracamy.