Ponieważ całość naszej wycieczki do Bielska to był praktycznie jeden dzień, więc o samym Bielsku nie napiszę wiele.
Na początek podjechaliśmy do centrum handlowego, żeby zobaczyć… figurki Bolka i Lolka. Stoją pomiędzy budynkami centrum handlowego Sfera. Ciężko tam znaleźć miejsce do zaparkowania auta. Domyślnie przyjęliśmy, że skoro centrum handlowe to podstawą jest parking. Teraz już wiem, że gdzieś obok jest. My zaparkowaliśmy na płatnym parkingu obok Biedronki, bardziej przypominającym prywatne parkingi w Maladze – kawałki prywatnego placu, gdzie stawia się byle jak i trzeba za to płacić. Tutaj nie są to kosmiczne pieniądze ale zawsze.
Centrum stoi nad Białą i muszę przyznać, że bardzo fajnie są zrobione przejścia do galerii nad rzeką.
Jeszcze po wyjściu z cmentarza ewangelickiego fotografuję kamienicę przy ulicy Piłsudskiego 16 i wracamy na kemping.
Wieczorem, wraz z moją kuzynką, wybieramy się na stare miasto do Bielska. Ponad godzinny spacer po miejscach sentymentalnych, zobaczyliśmy gdzie mieszkała rodzina brata mojej babci, gdzie moje kuzynki chodziły do szkoły, Rynek Bielski gdzie jako dzieci bawiły się, katedra pw. św Mikołaja czyli rodzinny kościół parafialny. Do tego trochę fajnych ujęć zaułków i starych kamienic.
Po kolei
Zamek książąt Sułkowskich i fontanna na placu Bolesława Chrobrego
Podcienie do Rynku
Rynek ze studnią z XVII wieku, makietą Rynku, fundamentami wagi miejskiej oraz pomnikiem św. Jana Nepomucena.
Katedra
Stary budynek więzienia
Kościół Ewangelicko-Augsburski pw. Zbawiciela
i pomnik Marcina Lutra obok
Później jeszcze Studio Filmów Rysunkowych (jest teraz w remoncie)
i wreszcie relaksik przy piwku w Restauracji Browar Miejski.
na koniec jeszcze kilka klimatycznych zdjęć