Mazowieckie włóczęgi – cmentarz olenderski w Famułkach Łazowskich

Jakoś nie miałem szczęścia do tych Famułek Łazowskich, wybierałem się tam kilka razy i oprócz dużej ilości bzów, które oznaczają, że stało tam sporo gospodarstw, nigdy nic nie znalazłem. Nawet ostatnia wycieczka w poszukiwaniu cmentarza olenderskiego skończyła się niepowodzeniem. W związku z tym pochyliłem się nad mapami i googlami i wreszcie zidentyfikowałem TO miejsce. Gdy byliśmy tam pierwszy raz przejście praktycznie było niemożliwe, po wichurze powalone drzewa blokowały drogę, tym razem wszystko było tak jak powinno być czyli dotarłem i znalazłem.

Droga jednak jest mocno zarośnięta a przy tej pogodzie warto się zabezpieczyć przed komarami, których jest tam mnóstwo.

Cmentarz kryje się w bzowym zagajniku. Być może kiedyś był obsadzony bzami teraz drzewa bzu rosną wszędzie i trzeba się przedzierać żeby dotrzeć do grobów. Udało mi się znaleźć cztery.

2 uwagi do wpisu “Mazowieckie włóczęgi – cmentarz olenderski w Famułkach Łazowskich

  1. Cześć,
    od przynajmniej 10 lat próbuję zlokalizowac to miejsce, co najmniej raz w roku przejeżdżam tan rowerze i szukam. Za chwilę wybieram się znów i podparwszy się mapą, widzę, że raczej źle szukałem. Próbuję kolejny raz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *