Idąc przez rezerwat Sine Wiry w pewnym momencie dochodzi się do tabliczki informującej o tym, że wchodzimy na teren wsi Zawój.
Wieś powstała w XVI wieku, w XIX doczekała się cerkwi a w 1945 roku została wysiedlona całkowicie. Cerkiew i domy już nie istnieją. Zgodnie z ówczesnym standardem, zostały spalone.
Teraz o tym, że istniała tam wieś przypominają tabliczki, tablica informacyjna i nieliczne groby na cmentarzu przycerkiewnym, na wzgórzu, prawdopodobnie leżącym kiedyś w centrum wsi. Wiedzie tam błotnista ścieżka, ale dajemy radę.
Na cmentarzu znajduje się bardzo specyficzna instalacja:
oraz potężna lipa pamiętająca jeszcze czasy gdy na cmentarz i do cerkwi przychodzili jeszcze mieszkańcy.
Druga część wsi leżała bezpośrednio nad Wetliną, schodzi się zarośniętą ścieżką nad sam brzeg rzeki. Miejsca, w których były gospodarstwa, znaczone są drzewkami owocowymi, które rosły w sadach obok domu. Tutaj kiedyś był młyn teraz pozostały piękne widoki i wiata turystyczna.
Z Zawoju można iść dalej szlakiem prowadzącym do kolejnych wsi, których już nie ma ale ze względu na ograniczony czas zostawiliśmy sobie ten szlak na przyszłość.