Tak powoli przy okazji spacerów odkrywamy nowe miejsca. Tym razem mieliśmy więcej czasu niż rok temu
bo mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do kopalni gipsu, ale akurat w tym dniu, na który mieliśmy kupione wejściówki w prognozie były ulewy i kopalnia się zamknęła. W związku z tym ruszyliśmy na dłuższy spacer. A co znaleźliśmy możecie zobaczyć poniżej.
Rzymskie kamieniołomy w Mil Palmeras
Pewnie większość ludzi układających ręczniki na płaskich formacjach skalnych na plaży w Mil Palmeras nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że plażują w miejscu, w których ponad dwa tysiące lat temu Rzymianie wydobywali kamień.
Wieża obserwacyjna w Torre de la Horadada
Tutaj wszyscy wiedzą, że to coś ciekawego, niestety dostęp do budynku jest zamknięty a budynek niszczeje. A byłaby to całkiem niezła atrakcja, może nie taka jak latarnia w Cabo de Palo, ale zawsze coś innego niż rząd knajpek przy plaży. Wieża została wybudowana w 1591 roku. Od 1905 roku wieża pełniła rolę letniej rezydencji hrabiowskiej rodziny Roche a w 1995 została wpisana do hiszpańskiego rejestru zabytków.
I oczywiście, tak jak w ubiegłym roku – koty i kwiaty. Oraz miasto, skały i plaża.