Gazownia Warszawska czyli kolejne miejsce na mapie przemysłowej Woli.
Trzecia dekada drugiej połowy XIX wieku. To wtedy jest budowana na Woli prywatna gazownia. W 1925 gazownia staje się własnością miejską. Gazownia cały czas na tym terenie działa. Najbardziej atrakcyjne i wykorzystywane na całym świecie do różnych celów w konstrukcjach postindustrialnych są oczywiście zbiorniki na gaz.
We Wiedniu jest tam centrum handlowo-rozrywkowe. Kiedyś byliśmy właśnie tam na koncercie Alanis Morisette.
W Londynie to nowoczesne centrum biurowe.
W Warszawie to prywatny urbex. Kilka lat temu ktoś na chwilę zorganizował tam kozacką instalację z biletowanym wstępem, ale generalnie budynki sobie stoją i niszczeją.
Gazownia za to ma się dobrze. Budynki są odnowione. W jednym z nich urządzono formę wystawy, którą nazwano muzeum. Faktycznie z muzeum to ma niewiele wspólnego. Bilety jednak są i nie są najtańsze – 20 złotych od dorosłego, 10 za dziecko. Można w określonych godzinach przejść przez wystawę z przewodnikiem, to jest jakaś wartość dodana. My nie zdecydowaliśmy się na czekanie na przewodnika ze względów czasowych. Za „karę” na dwa bilety dostaliśmy tylko jedną „kartę pracy” do odbicia przy wejściu. Na końcu sali wystawowej karta pracy pozwala na dostanie pamiątkowego żetonu. Pani sprzedająca bilety oszczędnościowo dała nam jedną, a co, po co narażać firmę na koszty. [edit: podobno nie oszczędnościowo tylko na każdą paczkę biletów dają jedną kartę pracy a żeton wrzuca się ponoć gdzieś na górze, żeby uruchomić urządzenia… szkoda, że nikt nie uwzględnia tego, że bawić się mogą chcieć wszyscy a nie jedna osoba, i że nigdzie nie jest wprost napisane „tu wrzuć żeton”, a w każdym razie my takiego miejsca nie znaleźliśmy].
Co zobaczymy w „muzeum” – urządzenia wykorzystywane w gazowni oraz urządzenia użytkowników końcowych (to w drugiej salce – liczniki, kuchenki, latarnie i mniej popularne gadżety typu żelazko).
Wystawa jest interaktywna – można pobawić się w produkcję gazu począwszy od załadowania węgla, można uruchomić makietę pokazującą kolejne kroki produkcji oraz budynki na terenie gazowni, można posłuchać opowieści pracowników gazowni.
Poza tym można tam złapać kilka fajnych ujęć aparatem. Zapraszam do oglądania.