Szczecin – Muzeum Techniki i Komunikacji

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie urządzone jest w budynku starej zajezdni tramwajowej przy ulicy Niemierzyńskiej.

Nazwa trochę nadmiarowa, ale zbiory pojazdów oraz produktów szczecińskiej fabryki Stoewer – samochodów, rowerów, motocykli, maszyn do szycia, maszyn do pisania, są imponujące.

A trafiłem tam ze względu na jeden eksponat – jeden z samochodów Pana Samochodzika. Samochód, a raczej LPT czyli Lekki Pojazd Terenowy, prototyp lekkiej amfibii dla wojsk powietrzno-desantowych z początku lat osiemdziesiątych, „zagrał” w dwóch z trzech najsłabszych filmów o przygodach Tomasza NN. Filmy w reżyserii Janusza Kidawy to „Pan Samochodzik i niesamowity dwór” oraz „Latające machiny kontra Pan Samochodzik„. W muzeum stoi już „czysta” wersja pojazdu, który nigdy nie wszedł do masowej produkcji, w filmach był on wyposażony w parasolki, konsolę komputerową i inne udziwnienia.

Jak jest napisane na tablicy informacyjnej w muzeum:

W 1978 r. Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku zbudował sześciokołową amfibię z napędem na 4 koła. (…)

Pojazd zbudowano w oparciu o podzespoły małego fiata, wykorzystano zawieszenie, sprzęgło, silnik, koła jezdne i półosie.

A tutaj ujęcia z filmów:

Latające machiny kontra Pan Samochodzik

i „Pan Samochodzik i niesamowity dwór”

Ale to nie jest jedyna atrakcja muzeum. Żeby nie powiedzieć, że żadna, bo samochód stoi pomiędzy innymi dziwnymi pojazdami i nie zwraca na siebie zbytniej uwagi zwiedzających. Największą atrakcją dla dzieci są autobusy i tramwaje miejskie, do których można wsiąść i poczuć atmosferę podróżowania po mieście rodziców i dziadków 🙂

 

Jest również kilka samochodów zahaczających o sto lat oraz sporo samochodów z okresu PRLu.

Znajdziemy tutaj też kilka prototypów i innych wynalazków. Mnie zaskoczyły samochody z „otwieranym przodem” – czyli nie ma klasycznych drzwi tylko przód samochodu jest otwierany do góry i kierowca i pasażer wysiadają z przodu. Z jednej strony to ciekawy pomysł dla parkowania prostopadłego, ale w przypadku równoległego może stanowić niebagatelny problem.

Maluch cabrio

a może taki Maluch terenowy?
BMW

Osobną część zajmują, jak już wcześniej wspomniałem, produkty Stoewer. Czyli

samochody

tutaj mnie zaciekawiło „wewnętrzne” lusterko przymocowane do szyby

motocykle

maszyny do szycia


maszyny do pisania.

Na zewnątrz, pod daszkiem stoją również dwa wiekowe transportery opancerzone (i samochód straży pożarnej).

I to jest cała wystawa. Nie powala na kolana liczba eksponatów, za to, w przeciwieństwie do wystawy w podwarszawskich Otrębusach, wszystko można dokładnie obejrzeć, bo jest miejsce. Cóż, coś za coś.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *